Są w życiu sytuacje, gdy nie myślisz o tym, jak się zachować. Czy to będzie dobrze, czy źle. Nie robisz kalkulacji zysków i strat. Robisz minimum. Co trzeba. I nie ma w tym żadnego bohaterstwa ani splendoru. To instynkt przejmuje władzę. I każe się zachować przyzwoicie. Na pewno znasz takie sytuacje z Twego życia, że zadziałałeś na automacie. Sam po latach byłeś zdziwiony, dlaczego taka, a nie inna decyzja. Dlaczego ten, a nie inny człowiek. Dlaczego... I mimo że nie poddawałeś swoich wyborów obróbce sieczkarni, zwanej intelektem, to i tak, Bóg raczy wiedzieć dlaczego, były to dobre decyzje. Masz przeświadczenie, że zachowałeś się jak trzeba. To coś, co wręcz pcha Cię do danego zachowania - nazywam "instynktem". Instynkt - ubrany w intelekt, nazywam intuicją. To teorie na mój własny użytek, pewnie naukowo brzmią zupełnie inaczej, ale nie musisz się z nimi zgadzać. Mało tego, uważam, że ludzie przeceniają rolę intuicji, zaniedbując "instynkt" - nasz pierwotny wzorzec przetrwania. Coś, co bez woli rozumu - mówi jak trzeba się zachować. Było w moim życiu kilka sytuacji kluczowych, gdy instynkt przejął za mnie działanie. Przytoczę tylko trzy z nich, ale chętnie wysłucham Twoich podobnych historii, bo na pewno je masz. Podziel się nimi z nami.
0 Comments
|
Oto niewielkie fragmenty mojej różnorodnej twórczości. Spróbuj mego pisania. Może coś Ci szczególnie posmakuje.
Archives
October 2021
|