(photo by: leuvenactueel.be) Wraz z nowym rokiem życzymy sobie przede wszystkim zdrowia! Dzisiaj więc będzie krótki tekst związany z lecznictwem i szpitalami w Belgii. Kraj, w którym mieszkam jest mały, ale niezwykle barwny i zaskakujący. Może poszczycić się jedną z najlepszych służb zdrowia w Europie. Od lat w różnych rankingach zajmuje pierwsze miejsce. Nasza rodzina miała okazję przekonać się o tym na własnej skórze. Mogę śmiało powiedzieć, że gdybyśmy leczyli się w tych dramatycznych momentach w Polsce, to prawdopodobnie nasze historie nie miałyby szczęśliwego końca. I mimo pojedynczych incydentów (pisałam o tym tutaj: "Szlachetne zdrowie" ) Belgia znajduje się na pierwszym miejscu w rankingu "zrównoważonego rozwoju systemów ochrony zdrowia" (dane z 16/05/2019 roku opublikowane przez MEDONET), jeśli chodzi np o leczenie raka piersi podczas gdy Polska na dwudziestym drugim. Za nami są tylko takie państwa, jak Rumunia, Bułgaria, czy Łotwa. Jeśli chodzi o inne wskaźniki, czy rankingi Belgia zawsze jest w czołówce obok Danii, Szwecji, Holandii. Nic więc dziwnego, że pod koniec ubiegłego roku (grudzień 2019, czyli miesiąc temu) niewielkie, aczkolwiek mogące się poszczycić bogatą historią miasto akademickie Leuven było świadkiem niecodziennych wydarzeń, a szpital gościł wyjątkowego pacjenta... Ale o tym za chwilę. Najpierw kilka słów o szpitalu. Szpital Uniwersytecki w Leuven (University Hospital Leuven UZ Leuven) w faktach i liczbach (w olbrzymim uproszczeniu): - Jest to jeden z najstarszych szpitali katolickich w Europie, zaczątkiem tego wielkiego kompleksu był Szpital Świętego Piotra założony w 1080 roku. - 1426 Wydział Lekarski Uniwersytetu w Leuven (1425) zorganizował tu praktyczną edukację medyczną. - 1928 Uniwersytet buduje własny kampus medyczny Sint Raphael - Antagonizmy językowe i polityczne między Flamandami i Walonami doprowadziły w 1970 do podziału uniwersytetu, a to z kolei narodziło potrzebę budowy nowego ośrodka badawczo-medycznego i tak narodził się kampus Gasthuisberg, który jest sercem medycznym, centrum najnowszych światowych technologii. - Jest to jeden z głównych pracodawców w rejonie. Zatrudnia ponad 9000 personelu. - Rocznie przewija się przez ten medyczny kombinat 57 500 pacjentów. - W ciągu roku udziela się tu ponad 70 000 konsultacji i wykonuje się około 60 000 zabiegów. - W szpitalu znajduje się ogromna biblioteka, a w niej książki w rożnych językach, w tym po polsku, oraz dwie kaplice dla Chrześcijan i Muzułmanów. - UZ Leuven to najnowocześniejsze centrum medyczne i zarazem bardzo "ludzkie" podejście do pacjenta. - Szpital jest pionierem w terapii protonowej - innowacyjnej metodzie naświetlania guzów. - Wskaźniki przeżycia w dziedzinie transplantacji należą tu do najwyższych na świecie. - Szpital jest wiodącym specjalistą na świecie w wielu dziedzinach medycyny. - Bardzo ścisła współpraca, w bezpośredniej bliskości lekarzy, naukowców i studentów medycyny, którzy uczą się tu z pierwszej ręki od najlepszych. Nic dziwnego, że właśnie ten szpital wybrał niecodzienny pacjent...![]() Na początku grudnia ubiegłego roku (2019) był tutaj hospitalizowany sułtan Omanu Qabous ben Said (jego imię różnie się pisze w zależności od kraju) Miał 79 lat, przebywał na hospitalizacji tydzień po czym wrócił do kraju, gdzie zmarł kilka dni temu. Niestety, nieoficjalnie mówiło się, że zmiany rakowe były już tak rozległe, że nie dało się nic uczynić nawet na tak wysokim poziomie medycyny. Większość mediów spekulowała na temat raka okrężnicy, ale delegacja Omanu nie potwierdziła tego oficjalnie. Przed odlotem sułtan poinformował burmistrza Leuven, ze jest bardzo zadowolony z gościnności miasta i profesjonalnej opieki. Na potrzeby tak egzotycznego pacjenta zarezerwowano cały hotel The Fourth, będzie on zamknięty do końca stycznia. Jedno z przysłów żydowskich mówi o tym, że "gdy bogaci chorują, wtedy biedni gotują", co ma oznaczać, że wtedy bogaci są bardzo hojni. Potwierdza się to w tym konkretnie przypadku. Wszystkie zamówione posiłki będą do końca miesiąca wydawane instytucji charytatywnej POVERELLO założonej przez księdza Jana Vermeire zajmującej się wydawaniem 700 gorących posiłków dziennie ubogim w różnych miastach Belgii. Sułtan był mężem stanu, głową państwa, a także ministrem spraw zagranicznych, finansów, oraz pełnił wiele innych funkcji. W ciągu swoich długoletnich rządów przekształcił ubogie, pustynne państwo w kraj miodem płynący. Był głównym sojusznikiem Zachodu. Odszedł bezpotomnie. Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi, Pieniądze co prawda dadzą dostęp do najlepszych zdobyczy medycyny, ale nie zapewnią nieśmiertelności. Co najwyżej złagodzą cierpienia i przedłużą życie. Niech spoczywa w spokoju. (zdjęcie sułtana: z netu)
5 Comments
|
La VioletteArchiwalne posty dostępne na starym blogu. Archives
September 2020
|