Miało być o zwykłym życiu. Więc nie sposób przemilczeć naszej ostatniej rodzinnej fascynacji. Bo życie w każdym aspekcie zachwyca, czaruje i nie lubi próżni. Zachłannie zapełnia wyrwy samotności nową treścią. Pamiętacie Papagaja? Zieloną papugę, która zagościła u nas przez kilka dni? Rozkochała w sobie Tośka, Wodziła nas za nos. Kaprysiła i się obrażała. Zostawiła podziurawione jak sito kwiatki na parapecie okna, które z trudem do siebie dochodzą. One jedne ucieszyły się z końca ptasiego terroru jaki wprowadziła w naszym domu owa kaleka, zielona, brukselska papuga. W końcu odleciała jak gdyby nigdy nic i tyle ją widzieliśmy. No i co ja mam powiedzieć wpatrującego się ufnie we mnie Tośkowi?
Tosiaczku! Pierwsza cenna lekcja w Twoim życiu: Jeśli komuś pomagasz, nie oczekuj nigdy wzajemności, bo poczujesz zawód. To nieuczciwe oczekiwać wzajemności. Znaczyłoby to, że Twoja pomoc komuś jest zwykłym wyrachowaniem. Lekcja druga: Ludzie odchodzą, papagaje odfruwają. Nie ograniczaj nikomu wolności. Grzechem jest zatrzymywać na siłę. Puść to. Niech odleci, podobnie jak urazy i żale.
16 Comments
Bardzo długo nie pisałam. Tak zaczyna się niejedna opowieść o powrocie marnotrawnego syna... W tym wypadku – córki. Tak bardzo długo nie pisałam, że nawet nie wiem jak bardzo za Wami tęskniłam i jak bardzo jest mi wstyd.
Ale byłam jak wysłany w świat wędrowczyk, który musiał obejść dookoła ziemię, zasmakować słońca, deszczu, granatowych chmur i trzęsień ziem, by nabrać rozumu i roztropności – powrócić do Was mądrzejszym i rozważniejszym. Ja Człowiek. Kobieta. Pisarz... |
La VioletteArchiwalne posty dostępne na starym blogu. Archives
September 2020
|