Niektóre niemożliwe w naszym życiu rzeczy stają się możliwe i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy jak bardzo. Wiem coś na ten temat. Moje życiowe dróżki, być może jak Twoje - są kręte i posupłane. Nigdy spektakularne jak fajerwerki w Sylwestra, za to odnajdujące właściwą drogę krok po kroczku, z mozołem, czasami w świetle latarki, gdy całość niejednokrotnie spowijał mrok. Wiele razy brakowało mi wiary, asertywności, celu. Ale obrałam sobie wytrwałość za moją siostrę, przyjaciółkę i towarzyszkę podróży. A nadzieja - nieodłączny owoc tego mariażu, bez ustanku depcze nam po piętach. Czasami gubi się ta nieznośna dziewczynka, ale ciągle powraca i nie daje mi spokoju. I tak idąc od zakrętu do zakrętu, gdy pokonuję kolejny pagórek, piach, błoto, słońce, deszcz i śnieg, NIEMOŻLIWE co i rusz staje się upragnionym gościem w objęciach mojej codzienności. Dlaczego to mówię? Byś zapomniał o słowie NIEMOŻLIWE, wziął swój plecak wędrowny napchany marzeniami i ruszał już dziś. Czasem wystarczy tylko oderwać tyłek od fotela, a głowę opróżnić z marazmu i niewiary. Choć dziś rzeczy najprostsze wydają się najtrudniejsze, to jutro będziesz się dziwił, że niemożliwe leżało w zasięgu ręki, choć Ty wybrałeś do niego najdłuższą z dróg.
Mówi Ci słabiutka, pełna wad i lenistwa blondynka z niewielkiej miejscowości nad Bugiem, która niejedno "niemożliwe " zamieniła w pełne radości SPEŁNIENIE A każdy dzień jest najlepszym dniem by rozpocząć swoją wędrówkę. Miłego dnia Skuteczny Marzycielu.
0 Comments
Leave a Reply. |
La VioletteArchiwalne posty dostępne na starym blogu. Archives
September 2020
|