Aga Korzeniewska - skuteczny copywriting emocjonalny - z wartościami
  • Główna
  • Copywriting usługi
  • OFERTA USŁUG I PRODUKTÓW
    • WARSZTAT - MONTAŻ FILMIKÓW NA SMARTFONIE
  • OFERTA DLA KOBIET
  • MOJE MEDIA
  • Opinie o książkach
  • Media
    • Migrujące ptaki
    • halopolonia.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską
    • Wywiad TVP3 Lublin "Afisz"
    • TVP Bialystok: STREFA KSIĄŻKI
    • TVP Polonia: Promocja książki "W deszczu tańcz!"
    • bialystok.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską w poranek z TVP
    • halopolonia.tvp.pl - Agnieszka Korzeniewska - pisarka, autorka książki ”Zabiore cie jesienia do Brukseli”
    • radiopodlasie.pl - Rozmowa z Agnieszką Korzeniewską o książce „Zabiorę Cię jesienią do Brukseli”
    • wysokomazowiecki24.pl - "Zabiorę cię jesienią do Brukseli" – wywiad audio z Agnieszką Korzeniewską
    • Siemiatycze.pl - PISARKA WRÓCIŁA DO KORZENI
    • radiokolor.pl - "W DESZCZU TAŃCZ" - audycja radiowa
    • haloextra.pl - "Dwie strony emigracji – rozmowa z Agnieszką Korzeniewską"
    • Gazetka.be - "Zabiorę Cię jesienią do Brukseli"
    • obcasypodlasia.pl - "Tu już mnie nie ma, tam jeszcze istnieję"
    • dojrzalejestpyszne.com - "Jaka Jest Agnieszka Korzeniewska?"
  • Blog copywritera
  • Z życia copywritera - blog
  • Moje ceny
  • O mnie
  • FILMIKI WIDEO
  • TWOJE KURSY ONLINE
  • Moje książki
  • social media dla kobiet po 40
  • Blog social media dla kobiet 40 plus

Mój polityczny manifest poprzedzony scenką z Tośkiem. 

3/14/2017

4 Comments

 
Picture
Niebieska gęba nieba nie obeschła jeszcze od ostatnich słot, a tu słońce bezwstydnie sobie poczyna. Drzewa kwitną, najpiękniejsze te różowym kwieciem, których nazwy nigdy nie pamiętam. Napatrzeć się trzeba, bo urok kwiecia tyleż intensywny co krótkotrwały i nie obejrzysz się jak pastelowym dywanem zaściele chodniki. Taką wiosnę belgijską to ja lubię! Korzystam z niej wszystkimi zmysłami. Belgijska aura uczy, by życia nie odkładać na później, korzystać z każdej pogodnej chwili, bo za moment Twoje niebo zasnuje się ciężkimi chmurami i przez następne długie dni, tygodnie, miesiące, lata (?) będziesz o słońcu tylko śnić.  
Toteż biorę Tośka na smycz i ruszam do pobliskiej ( około dwóch kilometrów) piekarni po bułki niedzielnym porankiem. Mąż z czeluści swego szlafroka mruczy, że to niezły pomysł jest i że trzy w jednym: bułki, spacer dla mnie, spacer dla psa, załatwię. Że może on powinien pójść po bułki? Pewnie masz rację! Jednak taki dziwny dom mamy, że każdy robi to co lubi, a nie to do jakich ról jest przypisany. Ja uwielbiam chodzić rankiem i Tosiek też. Mąż "ogarnia" całość tego, czego robić nie lubię. 
A nie lubię "mieć na głowie" wielu rzeczy; ogródka nie lubię, sprzątać samochodu, ani kuchni po obiedzie, wyrzucać śmieci, kupować biletów, myć okien, a ponad wszystko nie lubię płacić rachunków, mandatów oraz pamiętać o wielu "bardzo ważnych sprawach" . Natomiast marsz po bułki wczesnym niedzielnym rankiem to czysta przyjemność!
Picture
Zawsze podejrzewałam, że Tosiek mimo swego niekwestionowanego uroku, jest wredną małpą, ale teraz dopiero miało się okazać jak bardzo złośliwą. Uczepiłam łachudrę przy słupku tuż przy piekarni, a on wyje jakby kto go ze skóry  obdzierał. I żeby mnie jeszcze nie widział! Ma mnie na wyciągnięcie łapy, że tak powiem, stoję w kolejce po bułki za szklanymi drzwiami, a ten patrzy na mnie z wredną miną i coraz lepiej się nakręca. Po chwili już na wszystkie tony wyje, gdacze jakby gadał, przechodzi sam siebie w kreatywności i najwyraźniej robi z siebie ofiarę. Ludzie z troską się z kolejki wychylają, że może się pieskowi krzywda dzieje. Ale jakoś nikt się nie kwapi, by mnie przepuścić, tylko poruszeni coś tam szepczą między sobą tym pogańskim narzeczem. Piesek, gdy tylko zauważa zainteresowanie swoją osobą przestaje wyć w wniebogłosy i merda ogonem do zabawy, po czym spogląda na mnie złośliwie i na nowo koncert! Ożeż ty! Więcej ze mną na spacer do piekarni nie pójdziesz - zarzekam się w duchu. Jakiś pan się ulitował i wyszedł z kolejki by mego Tosiaczka zabawiać, a jemu w to graj! Swoją drogą, aż dziw, że pragmatyczni Belgowie policji nie wezwali, że pies w środku dnia wyje, bo przecież tu psy są tak wyjałowione z "pieskości", że nie tylko nie wyją, ale nawet nie szczekają! Tylko ten mój polski odmieniec przywraca psiemu szczekaniu należyte mu miejsce. Oczywiście, gdy tylko zbliżyłam się do niego ze srogą miną, zaraz mnie swoim szorstkim jęzorem ukochał i serce rozpłynęło mi się jak gałka loda na gorącym naleśniku. Pobite gary. Poległam na tośkowej miłości. 
Picture
Wracamy do domu, a tam z czarnej plazmy polityka się po kątach snuje, jątrzy, wylewa, wszechobecna, wszech królująca, kłótliwa, uszczypliwa, odbijająca piłeczkę... A że jeszcze, wzorem niektórych mądrych ludzi, nie pozbyłam się telewizora, więc nieraz nadstawiam uszu i łypię okiem. I tu dochodzę do sedna sprawy. Raz na zawsze chciałabym wyjaśnić pewną sprawę.

Zauważyliście, że u mnie na blogu nie uświadczysz polityki, jedynie nieraz jakieś społeczne tematy? Czy to dlatego, że łagodne, słodkie blondyneczki poglądów nie mają? A może nic mnie nie obchodzi? 


Poglądy każdy musi mieć bez dwóch zdań. Ja też je, wbrew pozorom posiadam. Ktoś powiedział, że człowiek, który zgadza się ze wszystkimi, nie zasługuje na to, by ktokolwiek z nim się zgadzał. Mówią, że trzeba interesować się polityką, w przeciwnym wypadku ona zainteresuje się skutecznie Tobą, człowieku. I to tak, że się nie pozbierasz!
I dlatego myślę, że uczciwiej jest tak jak w Belgii, gdzie udział w wyborach jest obowiązkowy. Nie idziesz głosować - płacisz mandat. Bo najłatwiej jest nic nie zrobić, ale krytykować to co inni próbują robić. Ilu z milionów telewizyjnych kibiców próbuje mieć REALNY wpływ na kształt społecznego i politycznego życia? Zapewniam Cię, że w skali narodu - to niewielu. Najprościej jest kierować światem i krajem z pozycji telewizyjnego pilota. I trzymać wszystko w garści. Dopóki baterie w pilocie działają.

Każdy jest stworzony do czego innego i niech robi to doskonale. Potrafisz nadawać skuteczny kierunek poczynaniom polityków? - Bardzo dobrze, rób to! Patrz im na ręce! Ale to wymaga specjalnych predyspozycji. Ja nie byłabym dobrym politykiem i nie uświadczysz na moim blogu złych wibracji.  Jest ich pod dostatkiem na każdym kroku. U mnie znajdziesz od tego, tak nieraz potrzebny  odpoczynek.

"Zaczarowana codzienność" jest strefą dobrych emocji w sieci i bardzo tego pilnuję, by to miejsce nie upodobniło się do innych, podobnych do ringu bokserskiego, na którym nie panują żadne zasady. 

Gdy chcesz powojować, odpłyń w inne strefy internetu. 

Moją jedyną opcją polityczną - jest: "Po drodze mi jest z mądrymi, wrażliwymi ludźmi" 

Tak, podobnie jak Ty oglądam nieraz dzienniki, by wiedzieć co się dzieje w kraju i świecie. Obowiązkowo. Najczęściej jednak z pewnego dystansu, w kontekście socjologiczno - historycznym, na różnych kanałach. Uśmiecham się patrząc jak poszczególne stacje telewizyjne te same wiadomości, w zależności od sympatii politycznych - pokazują w zupełnie w innym świetle. Słucham uważnie w myśl zasady:"Po słowach ich poznacie, co chcieli przemilczeć" (Stanisław Jerzy Lec).
Czasami (często) obstawiamy między sobą z mężem posunięcia polityków, są tacy przewidywalni, a układy sił aż nazbyt wyraźne gołym okiem... 
A później łapię się na tym, że szkoda mi mego życia na oglądanie igrzysk na szklanym ekranie i poddawanie się ich manipulacji - moim (cennym) czasem. Nie porywam się na to, do czego najwyraźniej nie jestem stworzona. Zostawiam to wojownikom, którzy świetnie się realizują w atmosferze konfliktu. Zabieram się za moją "pracę u podstaw", gdzie jest wiele do zrobienia; do problemów, które ciężko dostrzec z parlamentarnych mównic, a które tuż za rogiem leżą odłogiem i krzyczą bezradnością. Zjednuję do tych spraw ludzi, którzy "coś mogą".


Moją jedyną polityką jaką uprawiam, jest zmienianie mego skrawka świata
wokół mnie na lepsze . Tak, wiem, jest to mniej spektakularne, ale jednocześnie często bardziej skuteczne niż nadęte frazesy i widowiskowe posunięcia w świetle fleszy. To co mi najlepiej wychodzi, jest czynienie codzienności bardziej znośną, "zaczarowaną", I nie próbuję na siłę udawać kogoś innego, niż jestem. Udało mi się już zaczarować skutecznie niejedno ludzkie serce i wyprostować niejedną krętą dróżkę i to upewnia mnie w przekonaniu, że droga, którą podążam jest w pewnym sensie moją misją. Bo przecież każdy ją ma. Zmieniam świat z tylnego siedzenia i nie mam aspiracji maszerować w pierwszych szeregach. Niech to robią ci, co są do tego stworzeni. Bo takich ludzi też potrzeba. Amen.
4 Comments
Machevka link
3/15/2017 20:43:21

I całe szczęście, Aga, że tu grama polityki. Poglądy też mam, chyba jak każdy. Ale wykorzystujmy je i głośmy tam, gdzie miejsce na to jest i czas. Ament. :)

Reply
Agnieszka
3/15/2017 21:35:06

Przybij piątkę bratnia duszo! :)

Reply
okiemwariata link
3/20/2017 13:28:22

Mam specyficzną pracę, za sprawą której jestem często bliżej polityki aniżeli bym chciała. To, co widzę jest przerażające. I nie mam tu na myśli jednej, konkretnej opcji, polityka jest po prostu brudna. Nawet ci, którzy dostali się na urzędowy stołek jako społecznicy, rzeczywiście pragnący coś zmienić, wcześniej czy później, chcąc się utrzymać, muszą wejść w układy i układziki, popierać tych, których wcale nie chcą popierać i iść na kompromisy, na które nie mają ochoty. Dlatego też stosuję u siebie na blogu dokładnie tę samą zasadę, co Ty - nie ma tam polityki. Ba! Ja nawet w pisaniu o kwestiach społecznych jestem bardzo ostrożna, ponieważ owe kwestie stały się dzisiaj częstym narzędziem walki politycznej. Zgadzam się z Tobą, że to, co powinniśmy robić, to starać się sprawić, by przestrzeń w której funkcjonujemy, miejsce, w którym żyjemy było zwyczajnie lepsze. Nie mam ochoty tracić czasu i nerwów na sprawy, na które nie mam wpływu, ale mogę pójść rano po bułki, nacieszyć oczy kolorem nieba i zapachem wiosny, mogę podzielić się tą bułką z bezdomnym i postarać się, by ustawiono śmietnik tam, gdzie leży sterta papierków i petów. W moim świecie nie ma miejsca na słowne przepychanki ludzi, którzy rzekomo reprezentują naród, a w rzeczywistości ich wzrok nie sięga dalej niż czubek własnego nosa. I bardzo się cieszę Agnieszko, że są takie miejsca jak Zaczarowana Codzienność, gdzie człowiek ma zwyczajnie święty spokój... Pozdrawiam ciepluchno, choć na zewnątrz wciąż chłodno.

Reply
Agnieszka
3/21/2017 23:55:01

Masz rację, polityka jest po prostu brudna, a władza, niestety korumpuje. Cieszę się, że podzielasz moje poglądy :) Pozdrawiam cieplutko :) wiosennie...

Reply



Leave a Reply.

    La Violette

    Archiwalne posty dostępne na starym blogu.



    Archives

    September 2020
    August 2020
    June 2020
    February 2020
    January 2020
    October 2019
    August 2019
    June 2019
    May 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    July 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    December 2017
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    May 2017
    April 2017
    March 2017
    February 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016


    NA PARKIECIE miejsce otwartych i ciekawych życia ludzi. Zajrzyj co nowego! Zostań z nami! Żyj, jakbyś tańczyła NA PARKIECIE
2017 © toten
  • Główna
  • Copywriting usługi
  • OFERTA USŁUG I PRODUKTÓW
    • WARSZTAT - MONTAŻ FILMIKÓW NA SMARTFONIE
  • OFERTA DLA KOBIET
  • MOJE MEDIA
  • Opinie o książkach
  • Media
    • Migrujące ptaki
    • halopolonia.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską
    • Wywiad TVP3 Lublin "Afisz"
    • TVP Bialystok: STREFA KSIĄŻKI
    • TVP Polonia: Promocja książki "W deszczu tańcz!"
    • bialystok.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską w poranek z TVP
    • halopolonia.tvp.pl - Agnieszka Korzeniewska - pisarka, autorka książki ”Zabiore cie jesienia do Brukseli”
    • radiopodlasie.pl - Rozmowa z Agnieszką Korzeniewską o książce „Zabiorę Cię jesienią do Brukseli”
    • wysokomazowiecki24.pl - "Zabiorę cię jesienią do Brukseli" – wywiad audio z Agnieszką Korzeniewską
    • Siemiatycze.pl - PISARKA WRÓCIŁA DO KORZENI
    • radiokolor.pl - "W DESZCZU TAŃCZ" - audycja radiowa
    • haloextra.pl - "Dwie strony emigracji – rozmowa z Agnieszką Korzeniewską"
    • Gazetka.be - "Zabiorę Cię jesienią do Brukseli"
    • obcasypodlasia.pl - "Tu już mnie nie ma, tam jeszcze istnieję"
    • dojrzalejestpyszne.com - "Jaka Jest Agnieszka Korzeniewska?"
  • Blog copywritera
  • Z życia copywritera - blog
  • Moje ceny
  • O mnie
  • FILMIKI WIDEO
  • TWOJE KURSY ONLINE
  • Moje książki
  • social media dla kobiet po 40
  • Blog social media dla kobiet 40 plus