Aga Korzeniewska - skuteczny copywriting emocjonalny - z wartościami
  • Główna
  • Copywriting usługi
  • OFERTA USŁUG I PRODUKTÓW
    • WARSZTAT - MONTAŻ FILMIKÓW NA SMARTFONIE
  • OFERTA DLA KOBIET
  • MOJE MEDIA
  • Opinie o książkach
  • Media
    • Migrujące ptaki
    • halopolonia.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską
    • Wywiad TVP3 Lublin "Afisz"
    • TVP Bialystok: STREFA KSIĄŻKI
    • TVP Polonia: Promocja książki "W deszczu tańcz!"
    • bialystok.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską w poranek z TVP
    • halopolonia.tvp.pl - Agnieszka Korzeniewska - pisarka, autorka książki ”Zabiore cie jesienia do Brukseli”
    • radiopodlasie.pl - Rozmowa z Agnieszką Korzeniewską o książce „Zabiorę Cię jesienią do Brukseli”
    • wysokomazowiecki24.pl - "Zabiorę cię jesienią do Brukseli" – wywiad audio z Agnieszką Korzeniewską
    • Siemiatycze.pl - PISARKA WRÓCIŁA DO KORZENI
    • radiokolor.pl - "W DESZCZU TAŃCZ" - audycja radiowa
    • haloextra.pl - "Dwie strony emigracji – rozmowa z Agnieszką Korzeniewską"
    • Gazetka.be - "Zabiorę Cię jesienią do Brukseli"
    • obcasypodlasia.pl - "Tu już mnie nie ma, tam jeszcze istnieję"
    • dojrzalejestpyszne.com - "Jaka Jest Agnieszka Korzeniewska?"
  • Blog copywritera
  • Z życia copywritera - blog
  • Moje ceny
  • O mnie
  • FILMIKI WIDEO
  • TWOJE KURSY ONLINE
  • Moje książki
  • social media dla kobiet po 40
  • Blog social media dla kobiet 40 plus

Moje Bullerbyn

2/10/2019

1 Comment

 
Picture
Lubię wracać do świata dzieciństwa. Noszę ciągle w sercu obraz mego Bullerbyn. W miarę jak czas zaciera kontury faktów, wspomnienia pięknieją odwrotnie proporcjonalnie do tamtej rzeczywistości.
Moje Bullerbyn. Rozciąga się w małej, malowniczej kotlince, wśród lasów, stawów i jezior. Na Podlasiu. Gdzie przylatują czarne bociany. I gdzie przez moją działkę przepływa rzeczka Mahomet.
Na styku kultur, religii, narodowości. Polacy, Żydzi, Białorusini. Mieszańcy.
Rodzinna wieś mego ojca awansowała do roli miejskiej dzielnicy zamieniając wdzięczną nazwę Słowiczyn na ulica Słowicza.

Za moich szczenięcych lat jawiła się krainą miodem płynąca. W siermiężnych socjalistycznych czasach stanowiła enklawę dobrobytu i zachodniego przepychu. Jego wyznacznikiem były peweksowskie czekolady i tureckie kożuchy. Wieś w lesie licząca kilka niepozornych chat. Za to każda z rodzin miała ciotkę lub wujka na Zachodzie. Głównie w Ameryce. Ja nie miałam tam nikogo, ale miałam rodzinę, która – miała. Stad też, choć pośrednio – jako uboga krewna moich bogatych kuzynów – zbierałam okruchy z pańskiego stołu dobrobytu.

Picture
Uwielbiałam te weekendy, kiedy z rodzicami jechałam do babci i moich krewnych. Czasami mogłam zostać kilka, kilkanaście dni. Głównie w czasie ferii i wakacji.
Moje Bullerbyn to beztroskie zabawy i smakołyki jakich nie widywało się wówczas w polskich sklepach. Latem zabawy w lesie w chowanego, a zimą – budowanie domków z lodu. Niekończąca się przygoda!
Kraina jakby z innego lepszego świata. A ludzie ulepieni z innej, lepszej gliny. Gdzie czas płynął nieśpiesznie. Dorośli zawsze mieli dobre humory i dzięki paczkom z Ameryki nie musieli troszczyć się o jutro. Niewiele się wtedy pracowało, dużo bawiło, sporo piło. A nam dzieciakom pozwalało się wyjadać palcami nutellę ze słoika. Do woli! Budziłam się o świcie, by przed śniadaniem przeglądać w łóżku kolorowe wydania zachodnich katalogów z modą. Nie miałam takich w domu. Zachwycając się kolorowymi zdjęciami napełniałam swoja duchową studnię inspiracji.
Ale świat dzieciństwa to również budzące grozę opowieści naszych dziadków, starszych ludzi. O „bandach”, partyzantach, sprzedawczykach, bohaterach, żołnierzach wyklętych. Gdy dobro przenikało się ze złem i nic nie było jednoznaczne. A wybory dramatyczne. Wychowana w poczuciu winy za Holocaust, dowiedziałam się, że nie zawsze Żydzi byli ofiarami. Czasami też katami. Jak tu, w rodzinnych stronach mego ojca, gdzie zdarzały się przypadki, że zbiegli z Treblinki żydowscy więźniowie łącząc się w zorganizowane grupy przestępcze dokonywali mordu na okolicznej ludności, także tych, którzy ukrywali ich współbraci. Okrutne czasy, gdy prosty gospodarz nie wiedział, kto wróg, a kto „swój”, a piętno tamtych wyborów do dziś ciąży na poszczególnych rodzinach. Złą sławą.
Uwielbialiśmy chodzić całą gromadą kraść jabłka z sadu Tworkowskiego. Do dziś czuję ich cierpki smak. Jak i smak adrenaliny w żyłach gdy uciekaliśmy przeganiani przez złorzeczących nam dozorców. Bo Tworkowskiego „Żbika” dawno już nie było. A sad przestał należeć do niego. Kiedyś ponoć raz powrócił w ukryciu popatrzeć na swoje utracone ziemie. Ponoć ktoś z miejscowych go widział… Ale nie wiadomo konkretnie kto...  I kiedy...
Ludzie stąd nauczyli się nie gadać po próżnicy. I trzymać język za zębami. 

Dorosło się. Wyfrunęło. Powróciło. Czas robi swoje. Dawne drewniane chaty podupadły. Wyzionęły ducha. Powstały nowe. Dzieci mają własne dzieci. Po ich rysach odgaduję imiona rodziców. Niektórzy z nas wykorzystali swoje „pięć minut”, odbili się z trampoliny by poszybować wysoko. Innym czas przeciekł przez palce, jak ziarna piasku. Czują się zawiedzeni. Zaskoczeni. Oszukani. Tylko winnych brak. Myśleli, że dolarowe Eldorado nigdy sie nie skończy. Ale skończylo się jak Pewexy i Baltony. Ciągle przekonani, że w życiu każdy powinien być tym kim się urodził. A nie tym, kim wybrał być. I za tym podążał…

fragment z mojej książki wydanej 3 lata temu "W deszczu tańcz!"
1 Comment
tesko link
2/26/2019 12:22:06

Piekne miejsce. Ja też mam takie u moich rodziców.

Reply



Leave a Reply.

    La Violette

    Archiwalne posty dostępne na starym blogu.



    Archives

    September 2020
    August 2020
    June 2020
    February 2020
    January 2020
    October 2019
    August 2019
    June 2019
    May 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    July 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    December 2017
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    May 2017
    April 2017
    March 2017
    February 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016


    NA PARKIECIE miejsce otwartych i ciekawych życia ludzi. Zajrzyj co nowego! Zostań z nami! Żyj, jakbyś tańczyła NA PARKIECIE
2017 © toten
  • Główna
  • Copywriting usługi
  • OFERTA USŁUG I PRODUKTÓW
    • WARSZTAT - MONTAŻ FILMIKÓW NA SMARTFONIE
  • OFERTA DLA KOBIET
  • MOJE MEDIA
  • Opinie o książkach
  • Media
    • Migrujące ptaki
    • halopolonia.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską
    • Wywiad TVP3 Lublin "Afisz"
    • TVP Bialystok: STREFA KSIĄŻKI
    • TVP Polonia: Promocja książki "W deszczu tańcz!"
    • bialystok.tvp.pl - wywiad z Agnieszką Korzeniewską w poranek z TVP
    • halopolonia.tvp.pl - Agnieszka Korzeniewska - pisarka, autorka książki ”Zabiore cie jesienia do Brukseli”
    • radiopodlasie.pl - Rozmowa z Agnieszką Korzeniewską o książce „Zabiorę Cię jesienią do Brukseli”
    • wysokomazowiecki24.pl - "Zabiorę cię jesienią do Brukseli" – wywiad audio z Agnieszką Korzeniewską
    • Siemiatycze.pl - PISARKA WRÓCIŁA DO KORZENI
    • radiokolor.pl - "W DESZCZU TAŃCZ" - audycja radiowa
    • haloextra.pl - "Dwie strony emigracji – rozmowa z Agnieszką Korzeniewską"
    • Gazetka.be - "Zabiorę Cię jesienią do Brukseli"
    • obcasypodlasia.pl - "Tu już mnie nie ma, tam jeszcze istnieję"
    • dojrzalejestpyszne.com - "Jaka Jest Agnieszka Korzeniewska?"
  • Blog copywritera
  • Z życia copywritera - blog
  • Moje ceny
  • O mnie
  • FILMIKI WIDEO
  • TWOJE KURSY ONLINE
  • Moje książki
  • social media dla kobiet po 40
  • Blog social media dla kobiet 40 plus