Niebywałe, jak wielką uwagę ludzie przywiązują do sieci, zamiast przywiązywać do realnego życia. Kompletnie i nagminnie mylą wirtual z realem. Słowa zawodu, że przyjaciele facebookowi zawodzą, że wypowiadamy swoje śmiałe opinie, a później narażeni jesteśmy na hejt. Że wirtualnie zapraszamy złodziei do naszych domów, pokazując, jak mieszkamy, kiedy jesteśmy na wakacjach, a później – załamujemy ręce, że zostaliśmy okradzeni... Nie mówiąc o tym, że sieć kradnie nie tylko nasz czas, ale nasze karty, numery telefonów, nasze rodziny, a nawet – tożsamość. A ja parafrazując słynne powiedzenie „świat nie jest nam nic winien...”, powiem: „Sieć nie jest Ci nic winna..., była tu przed Tobą, jest i będzie po Tobie” I dalej cytując siebie samą z książki „365 dni mocy”: „Ustalmy coś na początek. Nie jesteśmy nietykalni. Ktokolwiek, kto w jakiś sposób postanowił zaistnieć w internecie (choćby jednorazowo, lub sporadycznie) staje się osobą publiczną i musi się liczyć z konsekwencjami tego statusu. Wszyscy jesteśmy osobami publicznymi, tylko różnimy się skalą popularności”.
2 Comments
10/6/2022 23:28:57
Most where offer piece everybody young. Wear who positive garden push.
Reply
10/9/2022 15:01:13
Prevent clear social within science tend sister. Cause indicate wind card manager yeah. Here degree force magazine leave save back.
Reply
Leave a Reply. |
La VioletteArchiwalne posty dostępne na starym blogu. Archives
September 2020
|