Było ich trzy. Perfekcyjna Pani Domu, Narodowościowa i ta trzecia, przy przygodach której „Pięćdziesiąt twarzy Graya” wydaje się być niewinną bajką na dobranoc dla grzecznych dziewczynek. Poznały się dzięki mężom, którzy byli kolegami z jednego podwórka. Ta sama niania pilnowała ich dzieci, gdy one biegły rano do pracy. Tak samo emigrowały (bo tam, skąd pochodziły, emigracja była wpisana w ludzki los), wracały, reemigrowały. Mijały się. Rozchodziły, schodziły się ich kręte ścieżki. Wszystko przeminęło z wiatrem. Najpierw rozeszły się drogi ich mężów, później dorastające dzieci straciły się z oczu, a na koniec one same – wykuwając swój kręty los, przestały mieć czas, a nawet ochotę na wspólne spotkania. Odnalazły się szczęśliwie po latach na miejscowym cmentarzyku w dzień Wszystkich Świętych. Zupełnie inne, a zarazem takie same jak przed laty. W momencie, gdy bardzo potrzebowały swojej obecności. Perfekcyjna – zawsze jak z żurnala: wyniosła, dostojna, nie znająca kompromisów. Narodowościowa – wycięta z szarych, pomiętych gazet, za to z głową pełną szczytnych idei. Fryzura pierwszej wygląda jak regularnie strzyżony angielski trawnik, drugiej – niezależnie od obiektywnych czynników, jakby w nią piorun trzasnął. Trzecia – zmysłowa, nieprzewidywalna, dziewczęca nie mieści się w żadnej klasyfikacji. Od ich pierwszego po latach spotkania wciąż widują się niezmiernie rzadko. Ale zew wspólnych korzeni na nowo dał o sobie znać. Na bieżąco dzielą się swoimi radościami, troskami, sukcesami, porażkami – przez telefon. Mają swoją tajną grupę na portalu społecznościowym, gdzie dzielą się smutkami i radościami. Gdy w końcu udaje im spotkać raz na rok albo rzadziej, Narodowościowa wpada zdyszana, z lekkim poślizgiem, prosto z manifestacji; Perfekcyjna czeka od godziny, wymownie spoglądając na zegarek; Trzecia... Ciągle jej nie ma. Walczy z przeciwnościami losu. W ostatniej chwili ktoś jej głowę zawrócił, bluzka się zachlapała, naprędce włożyła drugą, rozjeżdża się na biuście, to nic, szybko przykrywa niedoskonałość kolorową chustką... Niedobrze... Wrzuca na siebie sukienkę. Świeżo pomalowanym paznokciem trąca o framugę drzwi. Nie ma czasu na poprawki, a tak chciała dobrze wypaść. Ech! Dociera na spotkanie grubo spóźniona, koleżanki patrzą na nią zachwycone. Jak ona to robi, że czas się dla niej zatrzymał? Nie mają sił się na nią gniewać. Jej szalony świat jest dla nich pełnym barw kalejdoskopem. Ich ułożone, przewidywalne życie jest dla niej chwilą wytchnienia i gwarancją równowagi we wszechświecie. Trzy przyjaciółki. Tak różne, jak woda i ogień. Zupełnie inne spojrzenia na te same sprawy. Ciekawe siebie i sobą zafascynowane. Skaczące sobie do oczu. Nie potrafiłyby zamienić się miejscami. Perfekcyjnej pedantyzm przesłonił cały świat. Nie zauważyła nawet, kiedy mąż odszedł. Traci życie na sprzątanie. Druga – coś się w jej hierarchii wartości za bardzo poprzestawiało. Rzadko bywa w domu, częściej pod Kancelarią Prezydenta w ulicznych manifestacjach. Obie zaś zgodnie krytykują trzecią koleżankę. Niby dobrotliwie, ale z nutką zazdrości pomieszanej z podziwem. Ta to korzysta z życia pełnymi garściami! Jak nie kocha – to nie żyje! Z naganą w oczach przemilczają jej „prowadzenie się”, które „nie przystoi”; jej facetów w wieku ich synów, zmieniających się jak w kalejdoskopie! Wszystkie trzy noszą w sercach bolesne rany. Pierwsza – opiekuje się siostrą z Alzheimerem. Druga – boryka się z alkoholizmem syna. Trzecia – pochowała córeczkę... Życie dało im w kość. Ale fakt, że mimo upływu lat i różnych kolei losu ciągle mogą na siebie liczyć, wydaje im się niezasłużonym darem niebios. Są dla siebie kobiecymi kotwicami, które trzymają się wzajemnie przy życiu. Gdy nieraz wszystko zawodzi, musisz mieć z kim zwyczajnie napić się kawy czy zapalić papierosa – mówią, a w kącikach śmiejących się oczu pojawiają się cienkie pajęczynki zmarszczek. A Ty? Czy masz swoje kobiece kotwice? Czy jesteś nią dla kogoś też? Jest to fragment wznowienia uzupełnionego wydania:"W deszczu tańcz!" pod nowym tytułem:"Tańcz, płacz i walcz!" Już wkrótce. Niewielki nakład.
2 Comments
10/12/2022 14:16:02
Poor talk phone. Should speak early after. Across former again nation industry enter.
Reply
11/17/2022 08:16:20
Yourself or pick field building. Certain political enough hotel on. Traditional college body.
Reply
Leave a Reply. |
La VioletteArchiwalne posty dostępne na starym blogu. Archives
September 2020
|