Bardzo dawno nie pisałam i zdaję sobie sprawę z zaniedbań wobec moich czytelników. Przepraszam. Złożyło się na to bardzo wiele czynników, które jednak obiektywnie mnie wcale nie usprawiedliwiają. Więc nie będę się próbować wybielać, tylko pokornie schylę czoło, mając nadzieję na poprawę w Nowym Roku. I mimo, że nie składam noworocznych postanowień, niech to właśnie postanowienie bedzie odstepstwem od reguły. Znów święta. Albo raczej „śródświęcie”, bo mieszkam w takim wyjątkowym miejscu, gdzie świętuje się dwa razy. Katolicy przygotowują się do Trzech Króli, a prawosławni będą w tym czasie zasiadać do wieczerzy wigilijnej w blasku choinki. Tak czy owak, to szczególny czas. Pisałam o tym wieloktotnie na blogu, ale nie sposób pochylić się nad narodzeniem dzieciątka kolejny raz. Zastanawiałam się co chcę Wam powiedzieć w tym szczególnym okresie, bo niewątpliwie to czas wyjątkowy. Pewien symbol, również dla tych, którzy nie szukają w narodzeniu dziecka żadnej świętości ani mistycyzmu. Święta Bożego Narodzenia celebrują na świecie wierzący jak i niewierzący, ubierają choinkę, zasiadają do kolacji, dzielą się czułością.
No własnie, czułość... Zewsząd atakuje nas obraz dzieciny narodzonej w biedzie. Ale przesłanie jest chyba głębsze, niż to, że narodził się w stajence. Może Bóg mówi jeszcze do nas co innego między wierszami. Ale my klepiąc swoje - "wierszyki dorosłych dla Pana Boga" - nie chcemy tego zobaczyć. Że Wyjatkowe Dziecko zrodziło się w zwykłej rodzinie, mocno niedoskonałej, czasami pokaleczonej (poczytaj genealogię rodziny Chrystusa) Że z panny się narodziło - a więc nie w związku sakramentalnym, a my szufladkujemy, pozbawiamy szansy... Każdy z nas ma swoją szansę. Myślę, że On właśnie to chce nam powiedzieć. I że nie oczekuje od nas perfekcyjności. nie zamieniajmy naszego życia w koszmar bycia idealnym. Bronimy się przed bezbronnością dziecka, również w nas. Niepotrzebnie. Przecież ta czuła bezbronność tak mimochodem ludzi odmienia, otwiera pięści, topi uprzedzenia... I to jest dla mnie istotą tych świąt. Tyle z tego zrozumiałam. Zastanawiam się jakie słowa odzwierciedlają wyjątkowość tej jedynej w roku nocy... Ale już wiem! Jest takie jedno francuskie słowo, bardzo pojemne, bogate w ładunek emocjonalny. To slowo tendresse. Ma wiele synonimów. Adoration, affection, amitié, amour, attachement, attendrissement, cajolerie, câlinerie, douceur, gentillesse, sentiment... Nienazwana czułość, która każe kochać, trwać, być blisko, okazywać ciepło, delikatność, przywiązanie i tak dalej i tak dalej... Wpisuje się w nią doskonale ta bezbronność wobec miłości dziecka z Nazaretu. Bądźmy bezbronni wobec dobroci. Nośmy w sobie tendresse. I wiecie co? Tak właściwie to Bóg rodzi się w każdym z nas nie tylko tej nocy. Każdego dnia, gdy zrobisz coś dobrego – to jest Jego Narodzenie. Gdy pokonujesz w sobie uprzedzenia, niechęć, podejrzliwość, słabości; gdy upadniesz i powstaniesz – to jest właśnie Boże Narodzenie. Wszystkich was ściskam mocno w ten magiczną Noc Tęsknoty, jak zamiennie nazywam Boże Narodzenie. Wszystkich, ale każdego inaczej. Indywidualnie. Za chwilę Nowy Rok zabierze stare sprawy. Szansa byśmy zaczeli nowe życie bez starych obiążeń... Postaraj się by być carte blanche, zapisz się nowymi prostymi literkami. Ja też się postaram. Uściskuję Cię. /tekst na bazie archiwalnego wpisu na blogu z 2013 roku/
11 Comments
Agnieszka
1/1/2017 21:19:10
Masz rację Basiu...
Reply
1/1/2017 21:10:00
Nie znam francuskiego, ale słowo piękne :) . Ta jedyna noc w roku jest rzeczywiście 'jedyna', wszyscy na nią czekamy, wszyscy się po swojemu szykujemy. Być może w sumie wszystko się sprowadza do jednego słowa - razem. Pięknie napisałaś - pozdrawiam w nastroju jeszcze bardzo świątecznym - Margot :)
Reply
Agnieszka
1/1/2017 21:19:50
Tez pieknie napisałaś... dziękuję...
Reply
Joanna Rodowicz
1/2/2017 02:25:08
Co roku w tym okresie gdy malujemy z dziećmi bożonarodzeniowe tematy, tłumaczę im sens tego Narodzenia. Wiem, co będę tłumaczyć im za rok. Dziękuję.
Reply
Agnieszka
1/2/2017 09:57:34
Dziękuję Joasiu. Kocham pisać i obdzielac myslami, a ludzie tacy jak Ty nadają sens memu pisaniu i moim myślom. Dziekuję, że zaistniałas w moim zyciu...
Reply
Barbara
1/3/2017 09:39:44
Agnieszko, wszystkiego co najlepsze w Nowym 2017 Roku...cieplutko pozdrawiam....
Reply
Agnieszka
1/10/2017 12:55:10
Wzajemnie Basiu, wszystkiego co najlepsze :)
Reply
Antoni Relski
1/10/2017 09:30:58
Nie tłumacz przerwy w pisaniu. W końcu idzie tu o przyjemność a nie obowiązek
Reply
Agnieszka
1/10/2017 12:55:54
Masz rację! Ciągle się tego uczę, pozdrawiam serdecznie :)
Reply
Leave a Reply. |
La VioletteArchiwalne posty dostępne na starym blogu. Archives
September 2020
|