Zazwyczaj odmawiam recenzowania książek, gdyż sama param się pisaniem. Odstępstwo od reguły robię bardzo rzadko. Najczęściej, gdy do książki (lub autora) mam stosunek osobisty, bardzo emocjonalny, lub gdy - jak w tym przypadku - jest to zupełnie inny gatunek niż ten, który sama uprawiam. Chodzi o książkę - leksykon; wydaną przez Grupę Wydawniczą Foksal w Warszawie. Leksykon jakiego nie znacie.Osobiście dla mnie słowo "leksykon"ma formalny i dość suchy wydźwięk. Cóż to jest? Ot, taki sobie beznamiętny, uporządkowany zbiór haseł na dany temat. Takie przynajmniej skojarzenia budzi to hasło w mojej głowie. Tymczasem pozytywne zdumienia towarzyszyły mi od początku do końca lektury tej pozycji. Z książkami jest podobnie jak z pierwszym wrażeniem przy zapoznaniu. Jakie było moje, gdy wzięłam do ręki po raz pierwszy książkę pod tytułem: "Nordicana |
La VioletteArchiwalne posty dostępne na starym blogu. Archives
September 2020
|